Elżbieta Radzikowska ukończyła studia na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Dyplom z grafiki warsztatowej uzyskała u prof. Edmunda Piotrowicza w 1982 r. Od 1984r. uczestniczy w polskim i międzynarodowym życiu artystycznym, biorąc udział w wystawach i konkursach z zakresu małej grafiki i ekslibrisu, odnosząc sukcesy i zdobywając liczne grono wielbicieli swojej sztuki. Zajmuje się grafiką (pracuje w technice akwaforty), rysunkiem oraz projektowaniem przedmiotów użytkowych. Artystka prezentowała swoje prace na ponad 50 wystawach indywidualnych i wielu ekspozycjach zbiorowych, organizowanych przez galerie, muzea i kolekcjonerów. Zdobyła za swe prace graficzne i rysunki 25 nagród oraz 20 wyróżnień i nominacji do nagród. Należy do grona najwybitniejszych twórców polskiej sztuki graficznej i ekslibrisu. Jest artystką cenioną nie tylko za doskonałość formy i niepowtarzalny styl, ale także za niezwykły klimat i tematykę swoich dzieł.
Dominująca tematyką prac Elżbiety Radzikowskiej jest świat kobiet i wszystko co się z nim wiąże, z wyraźnym położeniem nacisku na erotykę – nie przekraczającą granic dosłowności – subtelną, tajemniczą i skojarzeniową. W twardej surowej blasze akwafortowej, za pomocą kresek i cieni, starannie dopracowując szczegóły, w sobie tylko znany sposób Artystka wyczarowuje i uzewnętrznia swoje widzenie kobiecego świata. Prowadząc pięknie i zmysłowo graficzną rozmowę pobudza wrażliwość i wyobraźnię każdego kto ogląda jej dzieła. Pojawiają się na nich kobiety z tajemniczymi twarzami, zawoalowane, zacienione, intrygujące ukrytym pięknem, rozmarzone, niekiedy w strojach z dawnych epok, z fantazyjnymi fryzurami, często z odsłoniętymi ciałami. Oglądając prace dopiero po pewnym czasie odkrywamy o co w nich chodzi. Zawsze temperament artystyczny idzie w parze z precyzją wykonania i warsztatem najwyższej próby. Niezwykła wrażliwość Artystki w wyrażaniu ludzkich uczuć: miłości i tęsknoty powiązanych z cielesną stroną człowieczej natury nadają jej pracom klimat, w którym każdy czuje się dobrze. Jak nikt inny potrafi miękkie i nie do końca określone uczucia człowieka przenieść na twardą blachę po to, żeby uzmysłowić nam to, co może i często podświadome, choć mocno – siedzi w nas.